Tężec to poważna i potencjalnie śmiertelna choroba wywoływana przez bakterię Clostridium tetani. Ta bakteria wytwarza toksynę, która atakuje układ nerwowy, prowadząc do bolesnych skurczów mięśni, zwłaszcza szczęki i szyi, ale także innych części ciała. Pierwsze objawy pojawiają się dopiero ok. 2 tygodni od zakażenia. Dlatego jeśli wystąpią pierwsze objawy lub zaraz po zranieniu się obawiamy się, że mogło dojść do zakażenia jak najszybciej trzeba udać się do lekarza, który zdecyduje jakie kroki podjąć. Leczenie tężca odbywa się poprzez podawanie antybiotyków oraz immunoglobuliny tężcowej.
Bakterie tężca występują na całym świecie. Co ciekawe, bakterie te bytują w przewodzie pokarmowym zwierząt roślinożernych, nie powodując u nich choroby. Natomiast forma przetrwalników (taka, która umożliwia bakterii przetrwanie niekorzystnych dla niej warunków) dostają się do środowiska wraz z kałem. Skoro tak powszechnie występująca bakteria może ,,dopaść'' nas właściwie wszędzie to jak my możemy się chronić? Oczywiście pierwszym, najbardziej znaczącym krokiem jest dezynfekcja. Dezynfekcja to dokładne oczyszczenie rany, mające na celu zniszczenie laseczek tężca i ich przetrwalników. Najczęściej dokładne odkażenie uszkodzonego miejsca wystarczy i tylko w nielicznych przypadkach będzie potrzebna szczepionka antytężcowa.
Co ważne, pomimo że tężec jest chorobą zakaźną, NIE JEST ZARAŹLIWY. Oznacza to, że tężcem nie można zarazić się od drugiej osoby ani od zwierzęcia w zwykłym, codziennym kontakcie. Jedyną formą, gdzie może nam zagrażać jest przedostanie się bakterii bezpośrednio do organizmu przez ranę.
Wbrew powszechnym praktykom woda utleniona nie jest najlepszym z rozwiązań. Cechuje się ona bardzo niską skutecznością w zwalczaniu drobnoustrojów. Nadtlenek wodoru (z chemicznego punktu widzenia woda utleniona to nic innego jak 3-procentowy roztwór wodny nadtlenku wodoru) pomimo, że owszem może odkażać to przy okazji niszczy komórki, które sprzyjają gojeniu się rany. Stosowanie wody utlenionej do przemywania ran może spowolnić proces zasklepiania się rany, a w przypadku laseczek tężca nie poradzi sobie z nimi. Spirytus także nie jest najlepszym środkiem do przecierania ran. Z pewnością możemy nazwać go najstarszą substancją odkażającą, ale nadaje się tylko do nieuszkodzonej skóry oraz powierzchni. W kontakcie z raną sprawi ból, podrażni i doprowadzi do uszkodzenia białek, które są potrzebne do gojenia się rany. Dlatego lepiej sięgnąć po środki antyseptyczne zawierające np. oktenidynę (tj. octenisept, octenisan, oktaseptal).
Jak już wspomnieliśmy tężec jest śmiertelną chorobą dlatego tak ważne jest rozpoznanie towarzyszcząch mu objawów. A są to:
W zależności od rodzaju tężca objawy mogą pojawiać się miejscowo.
Aktualnie najskuteczniejszą metodą ochrony jest szczepionka przeciwtężcowa. Jest ona obowiązkowo podawana dzieciom i młodzieży. Podaje się ją w 5 dawkach w dość długich odstępach czasu, gdzie ostatnia dawka przypada na 19 rok życia. Aby szczepionka była skuteczna trzeba ją powtarzać co 10 lat od ostatniej dawki.
Najrzetelniejszym źródłem wiedzy czy jesteś zaszczepiony jest książeczka szczepień ochronnych, a jeśli nie możesz takowej znaleźć skontaktuj się z lekarzem, aby sprawdził to w dokumentacji medycznej.